niedziela, 4 stycznia 2015

Trochę z innej beczki.

Oglądałam wczoraj bardzo interesujący film/dokument, Secret (2006). Powiem szczerze zmieniłam całe swoje nastawienie do świata, Wypisałam sobie to co w życiu najpiękniejsze i to co w życiu najgorsze, Popatrzyłam na te dwie kartki i postanowiłam,że chce żyć w świecie pełnym miłości, sukcesów... Poszłam dalej pogmerałam w swojej pamięci czy kiedykolwiek coś sobie wizualizowałam i mocno w to wierzyłam. Nagle, olśnienie. Chciałam mieszkać w miejscu gdzie na przeciwko będę mieć piekarnie i bazarek z warzywami/owocami. I to mam... Chciałam mieć wyprawioną 18, wyobrażałam sobie jak ona będzie wyglądać i może nie w dzień moich urodzin ona się odbyła, ale było genialnie. Idąc tym tropem około 1:30 w nocy skończyłam oglądać film i poszłam biegać, stwierdziłam,że "moja dotychczasowa trasa jest zbyt nudna", więc zaczęłam biec krętymi uliczkami (zaczynał ogarniać mnie strach), aż dobiegłam do starych torów, momentami było tak ciemno iż nie miałam pojęcia gdzie się znajduje, widziałam tylko przed sobą wyjście i około 1 metr aby się nie przewrócić. I znowu olśnienie. "Nie będziemy widzieć więcej niż parę kroków do przodu a i tak dojdziemy do celu".




                                       Na dowód widok z okna w kuchni.


                                           



https://www.youtube.com/watch?v=ZtLlfdyDySY 

Bardzo motywujący filmik.

sobota, 27 grudnia 2014

Do rzeczy.

Postanowienia na tydzień.
-picie wody 2l dziennie
-ostatni posiłek o 21h (późno chodzę spać)
-małe zakupy (sokowirówka, ubranka)
-prysznic na zmianę ciepła i zimną wodą (ujędrnienie ciała,poprawa krążenia)
- peeling całego ciała co 3 dni
-maseczka, (glinka)  co 3 dni
-taniec raz na tydzień 90 min
- bieganie 2 razy w tygodniu
-Chodakowska  1 w tygodniu 30 min
-cztery/pięć/sześć posiłków dziennie co około 3 h
-brak słodyczy









                                      Czarna Dama na posterunku. Zaczynamy !



piątek, 26 grudnia 2014

Na dzień dobry

Za każdym sukcesem stoi długa droga do realizacji, a mało kto o tym pisze/mówi, a młodzi ludzie żyją w przekonaniu ,że wszystko to zasługa super mocy bądź przypadku. Każdy z nas jest wyjątkowy, ma inne linie papilarne, inny kolor oczu czy sposób poruszania się. Nawet bliźniacy są dwoma innymi organizmami i zupełnie inaczej patrzą na świat i co innego w nim przeżyły. W październiku zaczęłam pierwszy rok studiów w nowym, mieście, które emanuje pozytywną energią - Toruniu. Nie będę dawać rad, nie będę pouczać. Zamierzam pokazać, udokumentować moją drogę do sukcesu. Postaram się regularnie dodawać post, w którym będą zamieszczane moje postanowienia i kroki jakie podejmuję. Myślę,że po około tygodniu bądź dwóch dodam zdjęcia z efektami. (dieta + ćwiczenia). Również kosmetyki, ktorych używam, ponieważ szukam dużo domowych sposobów na poprawę jędrności ciała i mam problemy z cerą. Mam rozpisana dietę, ale jak każda z nas wie potrzeba czasu aby wszystkie nasze plany wcielić w życie. Metoda "małe kroczki" jest mi znana i najskuteczniejsza. Zawsze gdy zaczynałam postanowienia noworoczne mówiłam sobie "piękną i zgrabną" a  po około tygodniu rezygnowałam z siłowni "nie uda mi się może innym razem". Dlatego ,że nie miałam konkretnych planów np. zamiast "będę chuda" to "zamiast mięsa będę jeść ryby", zamiast "będę szczupła" to " zacznę biegać 15 min dziennie, chodzić po schodach a nie jeździć windą, jeździć rowerem zamiast samochodem do pracy". To jedna strona medalu a druga to odnalezienie swojego stylu i wykształcenie w sobie cechy "systematyczność". Ola nie boi się wyzwań!